środa, 25 lipca 2012

Dzien 7

Dzien 7. dzien pod znakiem drogi. z namiotow wygonilo nas slonce, aczkolwiek noc byla wyjatkowo zimna, a glosy towarzystwa kilkadziesiat metrow dalej jezioro nioslo az do nas. dojazd do granicy poszedl gladko, ale deklaracje wypelnialismy trzykrotnie-2 strony cyrylicowych rebusow, co w sumie zajelo jakies 2h z kolejkami. jesli chodzi o kraj to i ukraina=pola i rosja=pola. Robiac zakupy w jakiejs miescinie ludzie ciesza sie, podchodza zagaduja i nagle podchodzi pewien gosciu do naszych Kobiet dajac im lody :) Szukamy noclegu - jeziora, ktore sie potem okazalo ze wyschlo. Spimy nad rzeka - szuwary.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz