piątek, 13 lipca 2012
Fig.1 Bartkowy majdan.
Najmilsi! Oto cały Bartkowy majdan, który suma sumarum waży więcej niż mój i to o 3 kg! O dziwo! Bilans wagowy: Bartek 75 kg + kufer 17 (?!) kg, ja XX (no nie wypada pisać) + kuferEK 13 kg (matematyka mi się nie zgadza, bo różnica wynosi 4 kg :|). Jednak kobieta umie się spakować (niekiedy):D, ale z liczeniem gorzej. Zostało parę godzin do startu, Bartek lata w gaciochach po domu, próbując ogarnąć, czego nie wzięliśmy i doprowadzając się do ładu i składu, żeby na początku podróży wyglądać jak człek - w końcu ;). A dla Wszystkich naszych wiernych czytelników - obiecujemy, że włożymy całą swoją energię życiową w próby aktualizowania tego bloga (w miarę na bieżąco), abyśmy i my mieli trwałą pamiątkę, która nie wyblaknie w przeciwieństwie do wspomnień. A teraz żegna się z Państwem Barbara Sołtysik z Satynowej Pościeli życząc wszystkim spokojnej nocy.
P.S. Do dziecięcia w prawym górnym rogu się nie przyznajemy i z tegoż powodu pojechać z nami nie może.
Fig.2. Jest skóra - jest impreza! Nie ma naklejki - nie ma motoerki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
jest mi niezmiernie milo napisac pierwszy komentarz!!!! zyce szerokiej drogi i samych milych przygod mimo, ze mnie nie zabraliscie ze sobo(tak, ninja, jest dobrym moto do takiej wyprawy). Bede sledzil b loga na biezaco!
OdpowiedzUsuńtak, piłem:(
pozddrawiam nie mniej serdecznie niz na trzezwo - stateczny!
Trzymam kciuki BąBle!!!:)
OdpowiedzUsuńJuż zostałem wiernym fanem Waszego bloga! :)
OdpowiedzUsuńProsimy o zdjęcia. Apany z WEJA.
OdpowiedzUsuń