Dzien 23
Budzic sie w takim miejscu to cos pieknego. Widok na Monastyr niesamowity. Zjechalismy ze stromego podjazdu ok 6 km. po czym wykapalismy sie w zrodelkach pod diabelskim mostem. Jedziemy dalej i kontrola przy wjezdzie do Gornego karabachu. Spisali nasz wjazd i pojechalismy piekna asfaltowa i pelna zakretow droga do miejscowosci Shushi. Pyszny obiadek za 5000 AMD ( frytki. miecho
salatka. fasolka ). Dzis niedziela wiec nie damy rady zalatwic wiz w stolicy. Kuerunek poludnie. Tam na trasie zaczepila nas grupka mlodych ludzi sprzedajacych kukurydze. chcieli sie bardzo przejechac na motocyklach. Panie wsiadly do traktora a panowie zabrali panow i wszyscy udali sie nad staw wykapac. Zwiedzajac zabytki zaczelo stawac sie tak ze to my jestesmy atrakcja turystyczna dla nich. Nie wiedzac jak ich odgonic zobaczylismy jeszcze jakis kosciol i grzecznie sie zegnajac powiedzielismy papa. Kolejna Atrakcja PLATAN TREE znow podjazd bardzo wysoko. Podczas zjazdu Apanowi pekla guma :p i zaczely
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz