Dzien 41 kontynuacja
Zrobilismy dzis 470 km. Cala droge myslelismy kto?jak?o ktorej godz? skradl nam plecak. Zlapala nas policja - z dozwolonych 50 km/h mielismy ponoc 99. Jakze lapowkarski kraj, gosciu nie chcial wypisac mandatu tylko do kieszeni, a my na to, ze chcemy, zeby wypisac. Jak sie gosciu zapytal czy zaplacimy - Apan mowi: "nie". Dyskusja chwilke trwala.Gosciu do nas: "nie macie chociaz 10 euro", a my ze bez dziengi. Finalnie nas puscil bez mandatu i kasy. Spimy nad jeziorem 290 km od Lwowa.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz